Kontakt z nami

Wiadomości

Wiewiórki zabójcze rude: kto stoi za epidemią trądu w średniowiecznej Anglii?

Niezidentyfikowany wirus, który przenosił trąd na ludzi w średniowiecznej Anglii, wywołał falę paniki i dezintegrację społeczności

Opublikowano

on

Niezidentyfikowany wirus, który przenosił trąd na ludzi w średniowiecznej Anglii, wywołał falę paniki i dezintegrację społeczności. Teraz, po wielu wiekach, naukowcy z Uniwersytetu w Bazylei i Uniwersytetu w Leicester postanowili przyjrzeć się temu zjawisku bliżej, aby odkryć prawdę. Okazało się, że złe wiewiórki rudy były potencjalnymi nośnikami tej strasznej choroby.

Epipodemia trądu w średniowiecznej Anglii była związana z praktyką hodowli wiewiórek rudych. Zwierzęta te, które czasami były trzymane jako domowe zwierzęta lub wykorzystywane do produkcji futer, przenosiły groźne bakterie na ludzi. Verena Schunemann i Sarah Inskeep podjęły się analizy genomów bakterii Mycobacterium leprae, które zostały pobrane od 25 osób i 12 wiewiórek rudych znalezionych w szpitalu dla trędowatych w południowej Anglii.

Okazało się, że wszystkie próbki bakterii należały do tego samego drzewa genealogicznego Mycobacterium leprae. Co ciekawe, szczep pochodzący od wiewiórek był bliżej spokrewniony ze szczepem występującym u ludzi w Winchester niż ze szczepami współczesnych wiewiórek rudych. Odkrycie to sugeruje, że zarówno ludzie, jak i wiewiórki były oddzielnymi ogniskami tej strasznej choroby w średniowieczu.

Wyniki badań są niezwykle ważne, ponieważ mogą pomóc naukowcom w dzisiejszych czasach w zrozumieniu roli, jaką zwierzęta mogą odgrywać w przenoszeniu i kontroli trądu. Ten nowy kierunek badań może prowadzić do odkrycia skuteczniejszych metod zwalczania tej choroby i zapobiegania przyszłym wybuchom epidemii.

Wiewiórki te, które kiedyś były uważane za urocze stworzenia, teraz mogły stać się symbolem strachu i zagrożenia. Jedno jest pewne - trąd, który kiedyś pustoszył Anglię, ma tajemnicze pochodzenie, które dopiero teraz zaczyna być odkrywane.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Florencja w dalszym ciągu zmaga się z nadmiernym turystyką

Zabytkowe miasto Florencja we Włoszech wprowadza nowe regulacje mające na celu ograniczenie turystycznego tłoku, w tym zakaz korzystania z kluczyków do samodzielnych wynajmów oraz sprzętu nagłaśniającego dla przewodników

Opublikowano

on

Zabytkowe miasto Florencja we Włoszech wprowadza nowe regulacje mające na celu ograniczenie turystycznego tłoku, w tym zakaz korzystania z kluczyków do samodzielnych wynajmów oraz sprzętu nagłaśniającego dla przewodników. Te zmiany są odpowiedzią na skargi mieszkańców, którzy odczuwają negatywne skutki masowego napływu turystów.

Florencja, znana ze swoich wspaniałych renesansowych dzieł sztuki, przyciąga rzesze odwiedzających, jednak intensywna liczba turystów w ostatnich latach spotkała się z krytyką ze strony lokalsów, zmagających się z rosnącymi kosztami życia. W tej sytuacji władze miejskie zaprezentowały 10-punktowy plan, który został zaproponowany przez burmistrz Sarę Funaro, przed zbliżającym się spotkaniem ministrów turystyki krajów G7.

Jednym z kluczowych elementów tego planu jest ograniczenie użycia kluczyków, które służą wynajmującym do łatwego zameldowania gości, w historycznym centrum miasta, wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dodatkowo, wprowadzane są restrykcje dla "nietypowych środków transportu", takich jak golfowe wózki, a przewodnikom zabroniono używania głośników oraz nagłośnienia.

Według danych, Florencja przyjęła aż 7,8 miliona turystów w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku. Władze dążą do uczynienia z Florencji "żywego i unikalnego miejsca" zarówno dla turystów, jak i mieszkańców.

Lokalne władze podkreślają, że liczba turystów przewyższyła zdolności obsługi miasta, a w obrębie zaledwie 5 kilometrów kwadratowych znajduje się zbyt wiele atrakcji turystycznych, co doprowadziło do przypadków nieodpowiedniego zachowania turystów.

Florencja nie jest jedynym miejscem wprowadzającym ograniczenia związane z turystyką. W Pompejach wprowadzono limit 20 000 odwiedzających dziennie, a Wenecja i Rzym również podejmują podobne działania.

Minister turystyki Włoch, Daniella Santanché, stwierdziła, że zamiast ograniczać liczbę turystów, kraj powinien dążyć do zwiększenia ich liczby do 50 milionów rocznie, podkreślając konieczność lepszego zarządzania turystyką.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Wymieniono kierunki turystyczne, których należy unikać w 2025 roku

Eksperci opublikowali listę miejsc, które w 2025 roku mogą nie być najlepszymi kierunkami do odwiedzenia, wśród nich popularna indonezyjska wyspa Bali oraz 14 innych lokalizacji na całym świecie

Opublikowano

on

Eksperci opublikowali listę miejsc, które w 2025 roku mogą nie być najlepszymi kierunkami do odwiedzenia, wśród nich popularna indonezyjska wyspa Bali oraz 14 innych lokalizacji na całym świecie. Badanie zostało przeprowadzone przez firmę Fodor's, znaną producenta przewodników turystycznych, która wskazuje na negatywne skutki nadmiernej turystyki w tych obszarach.

Specjaliści zwracają uwagę, że regiony te borykają się z poważnymi problemami wynikającymi z dużych napływów turystów, co prowadzi do tłoku na ulicach oraz zauważalnego wzrostu cen zakwaterowania. Dodatkowo, ogromna liczba podróżnych wpływa na zanieczyszczenie środowiska; na przykład, Bali stanęło w obliczu problemu z odpadami plastikowymi, a plaże, które niegdyś zachwycały urodą, są obecnie pokryte śmieciami.

Wśród pozostałych lokalizacji wymienionych w zestawieniu Fodor's znajdują się znane europejskie miasta, takie jak Barcelona, Majorka, Wyspy Kanaryjskie, Wenecja oraz Lizbona. Nadmierny napływ turystów zauważalny jest także na wyspie Koh Samui, u stóp Everestu, na Sycilii, Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, w indyjskim stanie Kerala, a także w Kioto, Tokio, Oahace i na Północnym Wybrzeżu Szkocji.

Jednocześnie warto przypomnieć, że niedawno National Geographic wyróżnił najlepsze kierunki turystyczne na 2025 rok, wśród których znalazły się takie perły jak Antigua w Gwatemali oraz Ocala na Florydzie w USA – miejsca, które na pewno będą cieszyć się gośćmi i oferować piękne naturalne źródła oraz bogactwo kulturowe.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Wielki Bazar w Stambule to wyjątkowe miejsce na zakupy i wycieczki

Główna bazar w Stambule to jedno z najbardziej tętniących życiem miejsc w tym wspaniałym metropolitalnym ośrodku

Opublikowano

on

Główna bazar w Stambule to jedno z najbardziej tętniących życiem miejsc w tym wspaniałym metropolitalnym ośrodku. Każdego roku przez 21 bram tego historycznego rynku przewija się około 50 milionów osób, a w szczytowym sezonie liczba ta osiąga nawet 500 tysięcy dziennie.

Założony w 1461 roku, ten centrum handlowe, które znajduje się na styku Europy i Azji, z biegiem 250 lat przekształciło się w skomplikowany labirynt składający się z 61 zadaszonych ulic. Mieści ponad 4000 sklepów, które rozciągają się na powierzchni 48,000 metrów kwadratowych — co odpowiada mniej więcej pięciu kwartałom w Manhattan.

Sprzedawcy oferują złote wyroby, biżuterię, odzież skórzaną i futrzaną oraz przyprawy, wytwarzając hałas, który niesie się pod wysokimi zdobionymi sufitami.

Tajny wejście i wycieczki

Zaskakująco, istnieje tajne wejście oraz schody, które ujawniają alternatywę do odkrywania tego turystycznego miejsca – ekskluzywne wycieczki po dachu, na które konieczne jest potwierdzenie tożsamości, wypełnienie formularzy i zapoznanie się z zasadami bezpieczeństwa.

W roku 2023 Stambuł stał się najczęściej odwiedzanym miastem na świecie, przyciągając 20,2 miliona międzynarodowych turystów. Niestety, dach Głównej Bazar jest nadal niedostępny dla wielu. „Dawniej dach był udostępniany jedynie właścicielom sklepów”, mówi przewodnicząca rady dyrektorów Głównej Bazar, Elif Yıldız Güven.

Projekt renowacyjny

Obecnie dach przechodzi gruntowną renowację, w której uczestniczy do 100 pracowników dziennie. „Dach nie był gruntownie odnawiany aż do 2016 roku”, dodaje Güven.

Wycieczki trwają 20 minut i przechodzą po ścieżkach, które wcześniej były dostępne jedynie dla własności i pracowników. „Podczas wycieczki można zobaczyć Nuru Osmańskie – jedyną w pełni barokową meczet w Turcji”, mówi Güven.

Złoto i biżuteria

W czasie żniw „ludzie zaczynają zawierać małżeństwa”, wyjaśnia przewodnik Bariş Partal, dodając, że „to najlepsze miejsce do zakupu złotych wyrobów w korzystnej cenie”.

Aby dowiedzieć się o dostępności zarejestrowanych wycieczek, skontaktuj się z Główną Bazar za pośrednictwem ich strony internetowej lub Insta. Ceny wycieczek różnią się, ale są dostępne na życzenie.

Kontynuuj czytanie

Trending

Copyright © 2024 MojaPodroz