Kontakt z nami

Wiadomości

We Włoszech otwarto najwyższy w Europie wiszący most dla pieszych

Niezwykła atrakcja turystyczna została otwarta we Włoszech, która może okazać się najwyższym wiszącym mostem dla pieszych w Europie

Opublikowano

on

Niezwykła atrakcja turystyczna została otwarta we Włoszech, która może okazać się najwyższym wiszącym mostem dla pieszych w Europie. Most, znany jako "zielone serce Włoch" ze względu na swoje zalesione wzgórza i śródlądowe położenie, znajduje się w regionie Umbria, w środkowych Włoszech.

Most zawieszony nad wąwozem znajduje się na wysokości 175 metrów nad przepaścią i łączy dwie malownicze lokalizacje: Sellano, średniowieczną wioskę, oddaloną o godzinę jazdy na południowy wschód od stolicy regionu Perugii, oraz Montesanto, wioskę położoną po drugiej stronie rzeki Viggi w dolinie Valnerina. Spacer po moście zajmuje około 30-45 minut i jest odzwierciedleniem adrenaliny i emocji, które towarzyszą wchodzeniu na zbocze o wysokości 70 metrów prowadzące do Montesanto.

Most, nazywany "mostem tybetańskim", został zaprojektowany w sposób dodający dreszczyku emocji, przy użyciu kostki brukowej zwanymi "łamanymi schodkami", które są rozmieszczone w odstępach. Przejście przez ten prawie półmiliowy most wymaga pokonania około 1000 stopni i postawienia stóp w niewłaściwej pozycji. Jednak dzięki pasom bezpieczeństwa, które trzymają gości cały czas na moście, sytuacja przypomina bardziej "grę w kałamarnicę".

Burmistrz Sellano, Attilio Gubbiotti, podkreślił, że celem tego projektu było ożywienie regionu i zapobieżenie jego wyludnieniu. Wschodnia Umbria, gdzie znajduje się most, ucierpiała w wyniku serii niszczycielskich trzęsień ziemi w 2016 roku, które wystąpiły w środkowych Włoszech. Wiele wiosek w okolicy, takich jak Castelluccio, zostało kompletnie zniszczonych, a mieszkańcy wciąż nie mogą wrócić do swoich domów. Gubbiotti liczy, że dzięki mostowi nowe firmy pojawią się w tym regionie i przyczynią się do jego odbudowy.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Wymieniono kierunki turystyczne, których należy unikać w 2025 roku

Eksperci opublikowali listę miejsc, które w 2025 roku mogą nie być najlepszymi kierunkami do odwiedzenia, wśród nich popularna indonezyjska wyspa Bali oraz 14 innych lokalizacji na całym świecie

Opublikowano

on

Eksperci opublikowali listę miejsc, które w 2025 roku mogą nie być najlepszymi kierunkami do odwiedzenia, wśród nich popularna indonezyjska wyspa Bali oraz 14 innych lokalizacji na całym świecie. Badanie zostało przeprowadzone przez firmę Fodor's, znaną producenta przewodników turystycznych, która wskazuje na negatywne skutki nadmiernej turystyki w tych obszarach.

Specjaliści zwracają uwagę, że regiony te borykają się z poważnymi problemami wynikającymi z dużych napływów turystów, co prowadzi do tłoku na ulicach oraz zauważalnego wzrostu cen zakwaterowania. Dodatkowo, ogromna liczba podróżnych wpływa na zanieczyszczenie środowiska; na przykład, Bali stanęło w obliczu problemu z odpadami plastikowymi, a plaże, które niegdyś zachwycały urodą, są obecnie pokryte śmieciami.

Wśród pozostałych lokalizacji wymienionych w zestawieniu Fodor's znajdują się znane europejskie miasta, takie jak Barcelona, Majorka, Wyspy Kanaryjskie, Wenecja oraz Lizbona. Nadmierny napływ turystów zauważalny jest także na wyspie Koh Samui, u stóp Everestu, na Sycilii, Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, w indyjskim stanie Kerala, a także w Kioto, Tokio, Oahace i na Północnym Wybrzeżu Szkocji.

Jednocześnie warto przypomnieć, że niedawno National Geographic wyróżnił najlepsze kierunki turystyczne na 2025 rok, wśród których znalazły się takie perły jak Antigua w Gwatemali oraz Ocala na Florydzie w USA – miejsca, które na pewno będą cieszyć się gośćmi i oferować piękne naturalne źródła oraz bogactwo kulturowe.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Wielki Bazar w Stambule to wyjątkowe miejsce na zakupy i wycieczki

Główna bazar w Stambule to jedno z najbardziej tętniących życiem miejsc w tym wspaniałym metropolitalnym ośrodku

Opublikowano

on

Główna bazar w Stambule to jedno z najbardziej tętniących życiem miejsc w tym wspaniałym metropolitalnym ośrodku. Każdego roku przez 21 bram tego historycznego rynku przewija się około 50 milionów osób, a w szczytowym sezonie liczba ta osiąga nawet 500 tysięcy dziennie.

Założony w 1461 roku, ten centrum handlowe, które znajduje się na styku Europy i Azji, z biegiem 250 lat przekształciło się w skomplikowany labirynt składający się z 61 zadaszonych ulic. Mieści ponad 4000 sklepów, które rozciągają się na powierzchni 48,000 metrów kwadratowych — co odpowiada mniej więcej pięciu kwartałom w Manhattan.

Sprzedawcy oferują złote wyroby, biżuterię, odzież skórzaną i futrzaną oraz przyprawy, wytwarzając hałas, który niesie się pod wysokimi zdobionymi sufitami.

Tajny wejście i wycieczki

Zaskakująco, istnieje tajne wejście oraz schody, które ujawniają alternatywę do odkrywania tego turystycznego miejsca – ekskluzywne wycieczki po dachu, na które konieczne jest potwierdzenie tożsamości, wypełnienie formularzy i zapoznanie się z zasadami bezpieczeństwa.

W roku 2023 Stambuł stał się najczęściej odwiedzanym miastem na świecie, przyciągając 20,2 miliona międzynarodowych turystów. Niestety, dach Głównej Bazar jest nadal niedostępny dla wielu. „Dawniej dach był udostępniany jedynie właścicielom sklepów”, mówi przewodnicząca rady dyrektorów Głównej Bazar, Elif Yıldız Güven.

Projekt renowacyjny

Obecnie dach przechodzi gruntowną renowację, w której uczestniczy do 100 pracowników dziennie. „Dach nie był gruntownie odnawiany aż do 2016 roku”, dodaje Güven.

Wycieczki trwają 20 minut i przechodzą po ścieżkach, które wcześniej były dostępne jedynie dla własności i pracowników. „Podczas wycieczki można zobaczyć Nuru Osmańskie – jedyną w pełni barokową meczet w Turcji”, mówi Güven.

Złoto i biżuteria

W czasie żniw „ludzie zaczynają zawierać małżeństwa”, wyjaśnia przewodnik Bariş Partal, dodając, że „to najlepsze miejsce do zakupu złotych wyrobów w korzystnej cenie”.

Aby dowiedzieć się o dostępności zarejestrowanych wycieczek, skontaktuj się z Główną Bazar za pośrednictwem ich strony internetowej lub Insta. Ceny wycieczek różnią się, ale są dostępne na życzenie.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Dlaczego zachodni turyści coraz częściej wybierają Irak do podróży

Niecodzienna wyprawa Toma Driskilla, znanego youtubera z Hawajów, posługującego się pseudonimem „Dude Abroad”, okazała się dla niego prawdziwym odkryciem

Opublikowano

on

Niecodzienna wyprawa Toma Driskilla, znanego youtubera z Hawajów, posługującego się pseudonimem „Dude Abroad”, okazała się dla niego prawdziwym odkryciem. Podczas tradycyjnego irackiego śniadania w skromnej kawiarni w sercu Bagdadu, poczuł, że jego podróż nabiera surrealistycznego charakteru.

„Było spokojnie, cicho i bardzo relaksująco” - opowiadał Driskill w rozmowie z CNN Travel po swoim powrocie z Iraku w 2024 roku. Chociaż za oknem widniał budynek z śladami od kul, przypominający o mrocznych czasach przeszłości, Driskill był zadziwiony, jak bardzo zmieniła się sytuacja: „Kiedyś niebezpiecznie było nawet stać na poboczach dróg w czasach konfliktu.”

Mimo ciągłych doniesień o napięciach w regionie, Irak staje się coraz bardziej popularny wśród zachodnich turystów, gdyż biura podróży zaczynają dostrzegać potencjał tej ziemi pełnej starożytnych skarbów, takich jak ruiny Babilonu, osady w Mezopotamii czy góry w Irackim Kurdystanie.

Pomimo rządowych zaleceń unikania podróży do Iraku ze względów bezpieczeństwa, zainteresowanie tym krajem rośnie. Minister kultury, turystyki i starożytności Iraku zapewnia, że kraj jest bezpieczny, zwracając uwagę na plany Bagdadu, aby w 2025 roku stać się stolicą arabskiej turystyki.

Z danych przedstawionych przez Departament Stanu USA wynika, że Irak jest w kategorii „Poziom 4: Nie podróżuj”. Takie zalecenia mają swoje źródło w napięciach oraz przemocach, które miały miejsce po inwazji USA w 2003 roku. Po pokonaniu ISIS w 2017 roku Irak korzysta z względnej stabilności.

Według informacji przekazanych przez Kurdystański Urząd Turystyczny, do 2030 roku w regionie oczekuje się 20 milionów odwiedzających rocznie. Międzynarodowe biura podróży zauważają rosnące zainteresowanie podróżami do Iraku, co czyni ten cel coraz bardziej pożądanym.

Niemniej jednak, militarne obecności są wciąż istotną częścią codziennego życia. Driskill zaznacza, że podczas swojej podróży nigdy nie czuł się zagrożony. „Cały czas, gdy byłem w Iraku, spotykałem się z ogromnym ciepłem i gościnnością” - podkreślił.

Kontynuuj czytanie

Trending

Copyright © 2024 MojaPodroz