Kontakt z nami

Wiadomości

Tajemnice skarbów Wikingów z Gotlandii

Obraz Wikingów jako okrutnych łupieżców, którzy szerzyli strach wśród niewinnych ofiar, przetrwał już ponad tysiąc lat

Opublikowano

on

Obraz Wikingów jako okrutnych łupieżców, którzy szerzyli strach wśród niewinnych ofiar, przetrwał już ponad tysiąc lat. Opowieści o Wikingach opierają się głównie na relacjach historyków dotyczących pierwszego poważnego ataku Wikingów na klasztor w Lindisfarne na północno-wschodnim wybrzeżu Anglii w roku 793. „Kościół św. Cuthberta jest poplamił krwią służebników Bożych, został złupiony przez poganina... Kto nie bał się w tamtych czasach?” Wiemy, że Wikingowie przeprowadzili szereg śmiałych najazdów na inne części Anglii, Irlandii i Szkocji, zaatakowali Francję, Hiszpanię i Portugalię, skolonizowali Islandię i Grenlandię, a nawet przekroczyli Atlantyk, by założyć osiedle na skrajach Nowej Fundlandii.

Były to jednak w większości dokonania Wikingów z Norwegii i Danii. Mniej znane są osiągnięcia szwedzkich Wikingów. Obecnie stanowisko archeologiczne we Fröhel na Gotlandii – dużej wyspie na Morzu Bałtyckim, oddalonej około 80 km na wschód od stałego lądu Szwecji – pomaga lepiej zrozumieć ich działalność. Chociaż również należy wspomnieć, że szwedzcy Wikingowie podejmowali ambitne podróże, mieli do czynienia z odmiennym zestawem kultur, przede wszystkim z Europy Wschodniej i arabskiego świata. Co więcej, ci Wikingowie łączyli zdolności handlowe, interesy i dyplomację z gotowością do stosowania pewnego rodzaju przemocy w celu gromadzenia ogromnego bogactwa i ochrony swojej autonomii.

Dziś Gotlandia jest częścią Szwecji, ale w epoce Wikingów, od około 800 do 1150 roku, była niezależnym krajem. Gromadzenie bogactw na wyspie w tym okresie jest wyjątkowe. Znaleziono tu ponad 700 srebrnych skarbów, w tym około 180 000 monet. W porównaniu do tego, na terytorium kontynentalnej Szwecji odkryto zaledwie 80 000 monet, które były wówczas ponad sto razy większe, a populacja była dziesięć razy większa. Jest zatem zadziwiające, jak wyspa, która wydawała się być przede wszystkim rolnicza i pozbawiona znacznych surowców naturalnych oprócz owiec i wapienia, była w stanie zgromadzić takie bogactwo. Wykopaliska prowadzone przez archeologa Dana Karlssona, który przez swoją firmę zajmującą się dziedzictwem kulturowym Arendus, organizuje cykliczne szkoły terenowe na wyspie, zaczynają udzielać odpowiedzi na niektóre pytania.

Według Karlssona na Gotlandii odkryto ślady około 60 wybrzeżnych osad z okresu Wikingów. Większość z nich to małe rybackie wioski z pomostami rozrzuconymi między pobliskimi gospodarstwami. Fröhel, istniejące od około 600 do 1150 roku, było jednym z około dziesięciu miasteczek, które rozwinęły się z małych osad, a Karlsson uważa, że odegrało kluczową rolę w rozległej sieci handlowej. „Gotlandczycy byli pośrednikami” - mówi. „Wielką korzyść odniesiono z wymiany towarów między Zachodem a Wschodem".

Archeolodzy odkryli w Fröhel wiele nagrań dotyczących chętnych do handlu Wikingów, którzy przyjeżdżali na Gotlandię z różnych części Europy. Odkryto różnorodne towary, takie jak jedwab, złoto, ceramika i narzędzia. Dokumenty te wskazują na istnienie dynamicznej i złożonej sieci handlowej, w której szwedzcy Wikingowie odgrywali ważną rolę pośredników.

Wikingowie z Gotlandii wykorzystali bogactwo wyspy do rozwinięcia silnej floty handlowej i wojennej. Budowali łodzie, które były nie tylko doskonałe w żegludze, ale też wyjątkowo łatwe w naprawie i modyfikacji. Ta doskonała flota pozwalała Wikingom na swobodne podróżowanie i prowadzenie handlu po całym Morzu Bałtyckim i dalej. Ich flota odzwierciedlała ich przewagę nad innymi kulturami morskimi w regionie.

Niezwykłe bogactwo znalezione na Gotlandii sprawia, że ​​jest to fascynujące miejsce dla badaczy, którzy chcą odkryć więcej tajemnic przeszłości Wikingów. Odkrycia archeologiczne, takie jak te prowadzone przez Dana Karlssona, pomagają nam lepiej zrozumieć kulturę i działalność Wikingów z Gotlandii, którzy byli nie tylko wojownikami i łupieżcami, ale także utalentowanymi handlarzami i pośrednikami.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Florencja w dalszym ciągu zmaga się z nadmiernym turystyką

Zabytkowe miasto Florencja we Włoszech wprowadza nowe regulacje mające na celu ograniczenie turystycznego tłoku, w tym zakaz korzystania z kluczyków do samodzielnych wynajmów oraz sprzętu nagłaśniającego dla przewodników

Opublikowano

on

Zabytkowe miasto Florencja we Włoszech wprowadza nowe regulacje mające na celu ograniczenie turystycznego tłoku, w tym zakaz korzystania z kluczyków do samodzielnych wynajmów oraz sprzętu nagłaśniającego dla przewodników. Te zmiany są odpowiedzią na skargi mieszkańców, którzy odczuwają negatywne skutki masowego napływu turystów.

Florencja, znana ze swoich wspaniałych renesansowych dzieł sztuki, przyciąga rzesze odwiedzających, jednak intensywna liczba turystów w ostatnich latach spotkała się z krytyką ze strony lokalsów, zmagających się z rosnącymi kosztami życia. W tej sytuacji władze miejskie zaprezentowały 10-punktowy plan, który został zaproponowany przez burmistrz Sarę Funaro, przed zbliżającym się spotkaniem ministrów turystyki krajów G7.

Jednym z kluczowych elementów tego planu jest ograniczenie użycia kluczyków, które służą wynajmującym do łatwego zameldowania gości, w historycznym centrum miasta, wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dodatkowo, wprowadzane są restrykcje dla "nietypowych środków transportu", takich jak golfowe wózki, a przewodnikom zabroniono używania głośników oraz nagłośnienia.

Według danych, Florencja przyjęła aż 7,8 miliona turystów w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku. Władze dążą do uczynienia z Florencji "żywego i unikalnego miejsca" zarówno dla turystów, jak i mieszkańców.

Lokalne władze podkreślają, że liczba turystów przewyższyła zdolności obsługi miasta, a w obrębie zaledwie 5 kilometrów kwadratowych znajduje się zbyt wiele atrakcji turystycznych, co doprowadziło do przypadków nieodpowiedniego zachowania turystów.

Florencja nie jest jedynym miejscem wprowadzającym ograniczenia związane z turystyką. W Pompejach wprowadzono limit 20 000 odwiedzających dziennie, a Wenecja i Rzym również podejmują podobne działania.

Minister turystyki Włoch, Daniella Santanché, stwierdziła, że zamiast ograniczać liczbę turystów, kraj powinien dążyć do zwiększenia ich liczby do 50 milionów rocznie, podkreślając konieczność lepszego zarządzania turystyką.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Wymieniono kierunki turystyczne, których należy unikać w 2025 roku

Eksperci opublikowali listę miejsc, które w 2025 roku mogą nie być najlepszymi kierunkami do odwiedzenia, wśród nich popularna indonezyjska wyspa Bali oraz 14 innych lokalizacji na całym świecie

Opublikowano

on

Eksperci opublikowali listę miejsc, które w 2025 roku mogą nie być najlepszymi kierunkami do odwiedzenia, wśród nich popularna indonezyjska wyspa Bali oraz 14 innych lokalizacji na całym świecie. Badanie zostało przeprowadzone przez firmę Fodor's, znaną producenta przewodników turystycznych, która wskazuje na negatywne skutki nadmiernej turystyki w tych obszarach.

Specjaliści zwracają uwagę, że regiony te borykają się z poważnymi problemami wynikającymi z dużych napływów turystów, co prowadzi do tłoku na ulicach oraz zauważalnego wzrostu cen zakwaterowania. Dodatkowo, ogromna liczba podróżnych wpływa na zanieczyszczenie środowiska; na przykład, Bali stanęło w obliczu problemu z odpadami plastikowymi, a plaże, które niegdyś zachwycały urodą, są obecnie pokryte śmieciami.

Wśród pozostałych lokalizacji wymienionych w zestawieniu Fodor's znajdują się znane europejskie miasta, takie jak Barcelona, Majorka, Wyspy Kanaryjskie, Wenecja oraz Lizbona. Nadmierny napływ turystów zauważalny jest także na wyspie Koh Samui, u stóp Everestu, na Sycilii, Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, w indyjskim stanie Kerala, a także w Kioto, Tokio, Oahace i na Północnym Wybrzeżu Szkocji.

Jednocześnie warto przypomnieć, że niedawno National Geographic wyróżnił najlepsze kierunki turystyczne na 2025 rok, wśród których znalazły się takie perły jak Antigua w Gwatemali oraz Ocala na Florydzie w USA – miejsca, które na pewno będą cieszyć się gośćmi i oferować piękne naturalne źródła oraz bogactwo kulturowe.

Kontynuuj czytanie

Wiadomości

Wielki Bazar w Stambule to wyjątkowe miejsce na zakupy i wycieczki

Główna bazar w Stambule to jedno z najbardziej tętniących życiem miejsc w tym wspaniałym metropolitalnym ośrodku

Opublikowano

on

Główna bazar w Stambule to jedno z najbardziej tętniących życiem miejsc w tym wspaniałym metropolitalnym ośrodku. Każdego roku przez 21 bram tego historycznego rynku przewija się około 50 milionów osób, a w szczytowym sezonie liczba ta osiąga nawet 500 tysięcy dziennie.

Założony w 1461 roku, ten centrum handlowe, które znajduje się na styku Europy i Azji, z biegiem 250 lat przekształciło się w skomplikowany labirynt składający się z 61 zadaszonych ulic. Mieści ponad 4000 sklepów, które rozciągają się na powierzchni 48,000 metrów kwadratowych — co odpowiada mniej więcej pięciu kwartałom w Manhattan.

Sprzedawcy oferują złote wyroby, biżuterię, odzież skórzaną i futrzaną oraz przyprawy, wytwarzając hałas, który niesie się pod wysokimi zdobionymi sufitami.

Tajny wejście i wycieczki

Zaskakująco, istnieje tajne wejście oraz schody, które ujawniają alternatywę do odkrywania tego turystycznego miejsca – ekskluzywne wycieczki po dachu, na które konieczne jest potwierdzenie tożsamości, wypełnienie formularzy i zapoznanie się z zasadami bezpieczeństwa.

W roku 2023 Stambuł stał się najczęściej odwiedzanym miastem na świecie, przyciągając 20,2 miliona międzynarodowych turystów. Niestety, dach Głównej Bazar jest nadal niedostępny dla wielu. „Dawniej dach był udostępniany jedynie właścicielom sklepów”, mówi przewodnicząca rady dyrektorów Głównej Bazar, Elif Yıldız Güven.

Projekt renowacyjny

Obecnie dach przechodzi gruntowną renowację, w której uczestniczy do 100 pracowników dziennie. „Dach nie był gruntownie odnawiany aż do 2016 roku”, dodaje Güven.

Wycieczki trwają 20 minut i przechodzą po ścieżkach, które wcześniej były dostępne jedynie dla własności i pracowników. „Podczas wycieczki można zobaczyć Nuru Osmańskie – jedyną w pełni barokową meczet w Turcji”, mówi Güven.

Złoto i biżuteria

W czasie żniw „ludzie zaczynają zawierać małżeństwa”, wyjaśnia przewodnik Bariş Partal, dodając, że „to najlepsze miejsce do zakupu złotych wyrobów w korzystnej cenie”.

Aby dowiedzieć się o dostępności zarejestrowanych wycieczek, skontaktuj się z Główną Bazar za pośrednictwem ich strony internetowej lub Insta. Ceny wycieczek różnią się, ale są dostępne na życzenie.

Kontynuuj czytanie

Trending

Copyright © 2024 MojaPodroz