Wiadomości

„Śmierdzi tu turystami”: dlaczego mieszkańcy Malagi nie są już mile widziani dla gości

Corocznie miliony turystów odwiedzają Costa del Sol i Malagę, jedno z najpopularniejszych miejsc w regionie, ale teraz mieszkańcy wyraźnie dają znać, że mają dość

Corocznie miliony turystów odwiedzają Costa del Sol i Malagę, jedno z najpopularniejszych miejsc w regionie, ale teraz mieszkańcy wyraźnie dają znać, że mają dość.

Mieszkańcy Malagi są coraz bardziej zakłopotani wzrastającą liczbą turystów i teraz w wyraźny sposób manifestują swoje niezadowolenie.

Centrum miasta jest teraz zalane naklejkami na ścianach i drzwiach, które informują gości, co mieszkańcy o nich sądzą.

Wystarczy spacerować ulicami Malagi, aby zobaczyć te różnorodne naklejki, począwszy od dosyć neutralnych wiadomości takich jak „to był mój dom” (antes esto era mi casa), poprzez „to było centrum miasta” (antes esto era el centro), aż po bardziej obraźliwe jak „do domu” (aquí estás en puta casa) czy „złeuchaj tu turysto” (oceń sam ile warto tego jeszcze poprawić :D).

To nadmorskie miasteczko na Costa del Sol od dawna cieszy się popularnością ze względu na słoneczny klimat i całkiem przystępne koszty utrzymania. Jednak w ostatnim czasie stało się to jeszcze bardziej pożądane zarówno przez letników, jak i przez tzw. cyfrowych nomadów.

Wielu mieszkańców Malagi jest już po prostu wyprowadzonych z równowagi. Dani Drunko, właściciel popularnego baru Drunkorama w Maladze, zainicjował „kampanię naklejek”, drukując i rozprowadzając ulubione antyturystyczne slogany po mieście, które dostał od klientów swojego baru.

Drunko wyjaśnił w wywiadzie dla lokalnej gazety Diario Sur, że zaczął tę kampanię po tym jak został „wyrzucony” z mieszkania, w którym mieszkał przez dziesięć lat. Twierdził, że właściciel nie zgodził się na negocjacje dotyczące czynszu ani nawet na sprzedaż mu nieruchomości. Dlaczego? Chcieli zamienić jego mieszkanie na krótkoterminowy wynajem dla turystów.

Lokalny polityk, Dani Perez, dołączył do rosnącego niezadowolenia i użył Twittera, aby wyrazić swoje oburzenie.

„Chodząc po ulicach Malagi, praktycznie nie można znaleźć budynku mieszkalnego, który nie ma sejfu [do wynajęcia turystom]” - napisał, oskarżając burmistrza miasta, Paco de la Torre, o „ignorowanie mieszkańców Malagi” i „wypędzanie ich z miasta, w którym się urodzili”.

W listopadzie ubiegłego roku lokalny reporter z serwisu informacyjnego The Local Spain doniósł, że poza sezonem w Maladze jest „znacznie bardziej oblegane niż kiedykolwiek wcześniej”. Zauważył również obecność skrytek na wartościowe przedmioty „wszędzie” oraz zauważył znaczący wzrost cen w restauracjach w ostatnich miesiącach.

Trending

Exit mobile version